Porady
Więcej porad >

 

Już pierwsze momenty przyciągania – spojrzenia, gesty, bliskość – uruchamiają w mózgu systemy odpowiedzialne za nagrodę i przywiązanie. Akt seksualny, który wielu kojarzy wyłącznie z fizyczną bliskością, pełni znacznie głębszą funkcję – to silny społeczny bodziec, który wzmacnia relacyjną więź i uruchamia neurochemiczne mechanizmy sprzyjające tworzeniu długotrwałego połączenia emocjonalnego.

W tym procesie kluczową rolę odgrywają trzy neuroprzekaźniki: oksytocyna (OT), dopamina (DA) i wazopresyna (AVP). Oksytocyna buduje zaufanie i więź, dopamina odpowiada za uczucie euforii i motywację, a wazopresyna wzmacnia lojalność i zaangażowanie. Aktywacja tych systemów nie jest przypadkowa – ewolucja zadbała o to, by miłość sprzyjała trwałym relacjom, co zwiększało szanse na przetrwanie i wychowanie potomstwa.

Badania na zwierzętach, zwłaszcza monogamicznych nornikach preriowych, pokazują, jak te same mechanizmy mogą kształtować długoterminowe więzi. U tych gryzoni pierwsze zbliżenie wywołuje trwałe zmiany w mózgu, prowadząc do powstania silnej więzi z partnerem. Podobne procesy obserwuje się u ludzi – kontakt fizyczny, czułość, a nawet patrzenie na ukochaną osobę aktywują mózgowe obszary nagrody i przywiązania.

Zrozumienie biologicznych podstaw miłości pozwala lepiej pojąć, dlaczego zakochanie może być tak intensywne, dlaczego rozstanie boli nie tylko emocjonalnie, ale i fizycznie, i dlaczego trwanie w relacji potrafi wzmacniać nasze zdrowie. W niniejszym artykule przyjrzymy się bliżej temu, co dzieje się w naszych mózgach, gdy kochamy – od pierwszych impulsów przyciągania, przez budowanie więzi, aż po neurobiologiczne konsekwencje utraty bliskiej osoby.

1.      Neurotrofiny – molekularne wsparcie dla zakochanych.

Neurotrofiny to białka wydzielane przez system nerwowy. Początkowo sądzono, że odpowiadają jedynie za przeżywalność neuronów. Obecnie wiadomo, że pełnią one znacznie szerszą funkcję – regulują rozwój, przeżywalność i plastyczność sieci neuronalnych zarówno w ośrodkowym, jak i obwodowym układzie nerwowym. Do neurotrofin zalicza się m.in. czynnik wzrostu nerwów (NGF), czynnik neurotroficzny pochodzenia mózgowego (BDNF), neurotrofinę-3 i neurotrofinę-4.

W kontekście miłości romantycznej szczególne znaczenie przypisuje się NGF. Badania wykazały, że osoby będące na wczesnym etapie zakochania mają wyraźnie podwyższony poziom NGF we krwi w porównaniu do osób samotnych lub będących w długoletnich związkach. Poziom tego neurotroficznego czynnika dodatnio koreluje z intensywnością doświadczanych emocji romantycznych. NGF, jako mediator emocji i zachowań, może pełnić istotną rolę w emocjonalnym pobudzeniu i zmianach behawioralnych obserwowanych na początku relacji.

Z kolei BDNF nie wykazuje wzrostu w fazie początkowej zakochania. Jednak u kobiet zaobserwowano istotną, negatywną korelację pomiędzy poziomem BDNF a unikającym stylem przywiązania. Oznacza to, że wyższy poziom tego białka może zmniejszać tendencję do unikania bliskości u kobiet, które są z natury bardziej lękowe. BDNF uznawany jest również za czynnik łagodzący objawy depresji, co może mieć dodatkowe znaczenie dla stabilności emocjonalnej w związkach romantycznych.

Podsumowanie: Neurotrofiny, zwłaszcza NGF i BDNF, odgrywają istotną rolę w neurobiologii miłości romantycznej. NGF wiąże się z intensywnym emocjonalnym pobudzeniem charakterystycznym dla początkowej fazy zakochania, natomiast BDNF może wpływać na styl przywiązania oraz stabilność emocjonalną, wspierając tworzenie i utrzymanie zdrowych relacji. Ich działanie wskazuje, że miłość to nie tylko kwestia emocji, ale też biologicznych procesów wpływających na nasze zachowanie i więzi społeczne.

2.      Kortyzol – hormon stresu w służbie miłości? Biologiczne paradoksy romantycznych związków.

Kortyzol, powszechnie znany jako hormon stresu, odgrywa wielowymiarową rolę w fizjologii człowieka. Ten glikokortykosteroid, produkowany w warstwie pasmowatej kory nadnerczy, pozostaje pod kontrolą osi podwzgórze–przysadka–nadnercza (HPA). Wpływa na liczne procesy biologiczne, m.in. reakcję na stres, regulację metabolizmu, modulację zapalenia i funkcje układu odpornościowego.

Tworzenie nowej relacji romantycznej wiąże się z istotnymi zmianami zarówno w zachowaniu, jak i w biologicznych odpowiedziach na stres. W początkowej fazie zakochania obserwuje się zwiększoną uwagę na subtelne sygnały niewerbalne oraz nasilony lęk przed odrzuceniem – co wskazuje na wzrost poziomu stresu. Jednocześnie, aby związek mógł się rozwijać, konieczne jest wykształcenie poczucia bezpieczeństwa i zaufania, co wiąże się z obniżeniem reaktywności stresowej.

Badania Marazziti i Canale wykazały, że osoby będące w nowych związkach (do 6 miesięcy) miały wyższy poziom kortyzolu w osoczu w porównaniu z osobami samotnymi lub będącymi w długotrwałych relacjach. Może to odzwierciedlać specyficzne pobudzenie i stres towarzyszący początkom relacji – mechanizm ten może pomagać przezwyciężyć neofobię i wzmacniać więzi społeczne.

Podobnie inne badania odnotowały wyższą reaktywność kortyzolu w ślinie u kobiet, które proszono o myślenie o swoim partnerze. Kolejne badanie pokazało, że u mężczyzn, którzy doświadczali wzrostu poziomu kortyzolu podczas sytuacji stresowej, pojawiało się silniejsze poczucie bliskości wobec osób, których wcześniej nie znali. To sugeruje, że kortyzol może działać jak „iskra”, która pobudza nas do nawiązywania nowych więzi społecznych.

Z drugiej strony, Weisman i in. wykazali, że nowo zakochane osoby miały niższy dzienny poziom kortyzolu w porównaniu do osób samotnych, co sugeruje, że satysfakcjonujący związek romantyczny może łagodzić odpowiedź osi HPA. Jednocześnie inne badania nie wykazały istotnych różnic poziomu kortyzolu między zakochanymi a singlami, zwłaszcza u kobiet. Różnice te można tłumaczyć m.in. wpływem fazy cyklu menstruacyjnego, różnicami indywidualnymi, a także rodzajem pomiaru (kortyzol ślinowy, osoczowy, reaktywny czy dzienny) – które nie są ze sobą w pełni skorelowane.

Ponadto, badania różniły się między sobą tym, jak definiowały i mierzyły miłość — jedne skupiały się na namiętności, inne na zaangażowaniu. Skupianie się tylko na osi HPA (odpowiedzialnej za reakcje stresowe) nie uwzględnia całej złożoności, jaką mają różne neurohormony w procesie tworzenia więzi i przywiązania.

Kortyzol jest też rozpatrywany jako biologiczny korelat neurotyzmu – osoby o wyższym poziomie neurotyzmu mają zwykle wyższe stężenie kortyzolu, co może tłumaczyć ich podatność na stres i gorszy stan zdrowia. Z kolei osoby poszukujące silnych doznań charakteryzują się niższym poziomem kortyzolu. Mimo to, wyniki badań w tej dziedzinie są niespójne, a meta-analizy wskazują na bardzo słabe lub wręcz pomijalne efekty.

Podsumowując, kortyzol nie ma jednoznacznego wpływu na romantyczne więzi – może pomagać w nawiązywaniu relacji, zwiększając czujność i wrażliwość na innych, ale też obniżać napięcie w stabilnym i bezpiecznym związku. Różnorodność wyników wskazuje, że na jego działanie wpływają m.in. czynniki środowiskowe, cechy osobowości oraz różnice w sposobie prowadzenia badań.

3.      Serotonina a styl przywiązania w miłości. Jak leki przeciwdepresyjne mogą wpływać na “zakochiwanie się”?

We wczesnym etapie zakochania obserwuje się wyraźny spadek poziomu serotoniny w mózgu - dotyczy to szczególnie mężczyzn. Jednostki bardziej podatne na zakochanie miały niższy poziom serotoniny w porównaniu z tymi, które nigdy się nie zakochały. Przypadek mężczyzny stosującego selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI) wykazał, że leki te mogą zmniejszać intensywność i czas trwania uczuć miłosnych.

Co ciekawe, obniżenie stężenia serotoniny u osób zakochanych przypomina zmiany widoczne u pacjentów cierpiących na zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (OCD). To może tłumaczyć, dlaczego na początku miłości romantycznej pojawiają się obsesyjne myśli i zachowania związane z partnerem.

Badania przeprowadzone przez Marazziti i współpracowników potwierdziły tę zależności. Naukowcy porównali poziom transportera serotoniny w płytkach krwi u pacjentów z OCD oraz u osób, które niedawno się zakochały. W obu grupach odnotowano obniżone stężenie serotoniny. Po upływie 12–18 miesięcy od rozpoczęcia związku, poziomy transportera serotoniny u zakochanych wróciły do normy, a obsesyjne myśli dotyczące partnera ustąpiły. Podobnie, u pacjentów z OCD poziom receptorów serotoninowych normalizuje się po skutecznym leczeniu.

Dodatkowo, polimorfizm receptora serotoninowego 5-HT2A został powiązany z obsesyjnym stylem przywiązania w relacjach romantycznych,w szczególności z unikającym stylem przywiązania, który charakteryzuje się tendencją do unikania bliskich relacji i emocjonalnej intymności. Zebrane informacje podkreślają kluczową rolę serotoniny w obsesyjnym aspekcie miłości. Ten neurochemiczny mechanizm pomaga zrozumieć, dlaczego pierwsze miesiące zakochania bywają tak intensywne i emocjonalnie angażujące.

Układ serotoninergiczny a style przywiązania:

Badania nad genami związanymi z układem serotoninergicznym (m.in. receptorami 5HT1A, 5HT2A oraz transporterem serotoniny 5HTT) wskazują, że warianty tych genów mogą wpływać na style przywiązania u dorosłych.

       Receptor 5HT1A: Polimorfizm C1019G (rs6295) wpływa na ekspresję tego receptora w neuronach jądra szwu. Allel G wiąże się z wyższą ekspresją, co prowadzi do obniżonego poziomu serotoniny w synapsach i mniejszego komfortu w bliskich relacjach (osoby z genotypami CG i GG czują się mniej komfortowo niż osoby z CC).

       Receptor 5HT2A: Polimorfizm T102C (rs6313) – nosiciele allelu T mają obniżone wiązanie serotoniny w korze przedczołowej, co wiąże się z niższą aktywnością układu serotoninergicznego. Homozygoty TT wykazują wyższy poziom unikającego stylu przywiązania. Jednak niektóre badania sugerują przeciwny efekt (np. wyższy poziom lęku u osób z allelem C). Ponadto stwierdzono, że u osób z genotypem TT styl przywiązania może silnie zależeć od jakości opieki matczynej w dzieciństwie (wysoka opiekuńczość = niższe unikanie).

       Transporter serotoniny (5HTT, polimorfizm 5HTTLPR, rs4795541): Allel długi (L) wiąże się z wyższą ekspresją transportera, co oznacza mniej serotoniny w synapsie; allel krótki (S) działa odwrotnie. Allel S powiązano z większym ryzykiem tzw. „nierozwiązanego stylu przywiązania”, choć nie zostało to konsekwentnie potwierdzone. Dwa badania nad metylacją tego genu wykazały, że poziom metylacji oraz status socjoekonomiczny mogą wpływać na ryzyko nierozwiązanego przywiązania i traumy.

Serotonina odgrywa ważną rolę w emocjonalnym przebiegu zakochania, zwłaszcza w początkowej fazie, kiedy jej poziom w mózgu spada, co może wywoływać obsesyjne myśli i zachowania wobec partnera, podobne do tych obserwowanych w zaburzeniu obsesyjno-kompulsyjnym (OCD). Poziomy serotoniny wracają do normy wraz z utrwalaniem się związku, a genetyczne warianty receptorów i transporterów serotoniny wpływają na różne style przywiązania, w tym na unikający styl. Na ostateczny kształt przywiązania wpływają nie tylko geny, ale też doświadczenia z dzieciństwa i czynniki epigenetyczne, takie jak metylacja DNA. Podsumowując, styl przywiązania jest efektem współdziałania genetyki, środowiska i mechanizmów epigenetycznych.

4.      Endorfiny — naturalne opioidy wspierające euforię i regulację emocji w miłości. Czy ich nadmiar może zaszkodzić relacji?

Endorfiny to opioidowe neuropeptydy, które pełnią funkcję zarówno neuroprzekaźników i neuromodulatorów w ośrodkowym układzie nerwowym, jak i hormonów, gdy są wydzielane przez przysadkę mózgową. Beta-endorfiny są najlepiej zbadanym i najobficiej występującym typem endorfin, a ich właściwości kształtują ogólne rozumienie roli endorfin. Powstają w wyniku enzymatycznego rozkładu proopiomelanokortyny (POMC), głównie w podwzgórzu.

Beta-endorfiny są powszechnie znane z silnego działania przeciwbólowego, ale również wpływają na wzrost pewności siebie, kontrolę emocji, generowanie uczucia euforii oraz utrzymanie homeostazy. Choć w układzie nagrody szczególną rolę przypisuje się dopaminie, beta-endorfiny również uczestniczą w tych procesach i zdają się modulować aktywność serotoniny.

Podwyższony poziom beta-endorfin może wywoływać uczucie dobrostanu i euforii, które często towarzyszy wczesnym etapom miłości. Endorfiny współdziałają z innymi czynnikami w motywacyjnej i poprzedzającej fazie zachowań seksualnych. Niektóre badania sugerują, że wzrost poziomu endorfin podczas aktywności seksualnej może wspierać tworzenie więzi i przywiązania.

Choć rola endogennych opioidów w funkcji seksualnej człowieka nie jest do końca poznana, wiadomo, że podawanie zewnętrznych opiatów ma negatywne skutki na seksualność u obu płci. Objawiają się one m.in. obniżonym popędem, zaburzeniami podniecenia, osłabioną reakcją genitaliów, opóźnieniem lub brakiem ejakulacji, problemami z orgazmem i niepłodnością.

Badanie efektów naloksonu — antagonisty receptorów opioidowych — na reakcję seksualną kobiet wykazało, że podanie dwóch dawek po 2 mg każda zwiększało intensywność orgazmów oraz przyjemność z doświadczenia seksualnego. Sugeruje to, że blokowanie receptorów opioidowych, które są aktywowane przez endorfiny, może paradoksalnie wzmacniać niektóre aspekty seksualności kobiet. Jednak pojedyncza dawka 2 mg naloksonu miała odwrotny efekt, hamując podniecenie i zdolność do osiągnięcia orgazmu. Wskazuje to na dwustronne działanie endogennych opioidów, które mogą działać zarówno hamująco, jak i pobudzająco, choć mechanizmy tego zależnego od dawki efektu pozostają nie do końca poznane.

Obecna wiedza na temat mechanizmów, przez które endorfiny regulują seksualność i zachowania człowieka, jest wciąż ograniczona.

Reasumując, endorfiny to naturalne opioidy w mózgu, które wpływają na euforię, regulację emocji i poczucie dobrostanu, szczególnie w początkowych etapach miłości. Wspierają one także tworzenie więzi poprzez udział w motywacji i zachowaniach seksualnych. Choć ich rola w seksualności człowieka jest złożona i częściowo niejasna, wiadomo, że zarówno ich nadmiar, jak i blokowanie receptorów opioidowych może wpływać na różne aspekty reakcji seksualnych.

5.      Testosteron w miłości — sprzymierzeniec czy przeszkoda w budowaniu bliskości?

Hormony płciowe mają zróżnicowany wpływ na osobowość oraz zachowania w kontekście więzi romantycznej. Poziom testosteronu w ślinie bywa powiązany w badaniach naukowych z cechami ekstrawersji, takimi jak poszukiwanie doznań. Zarówno testosteron, jak i ekstrawersja łączą się z tendencjami do dominacji, szczególnie w sytuacjach związanych z rywalizacją o partnera. Przykładowo, wyższy poziom testosteronu u mężczyzn korelował z zachowaniami dominującymi wobec innych mężczyzn oraz niechęcią wobec rywali. Kobiety natomiast deklarowały większe przywiązanie do mężczyzn z wyższym poziomem testosteronu.

Choć badania są obszerne, wpływ wahań hormonów płciowych na zachowania miłosne pozostaje niejasny, a wyniki często są sprzeczne. Na przykład badanie Marazziti i wsp. wykazało, że mężczyźni w początkowym okresie zakochania (do 6 miesięcy) mieli obniżony poziom hormonu folikulotropowego (FSH) oraz testosteronu w surowicy krwi w porównaniu do singli i par trwałych. Kobiety w tym samym stadium miały podwyższony poziom testosteronu. Obniżenie testosteronu u mężczyzn może sprzyjać skoncentrowaniu uwagi seksualnej na partnerce, natomiast podwyższony testosteron u kobiet może wzmacniać popęd i inicjatywę seksualną, co może prowadzić do zbliżenia profili hormonalnych i zachowań obu płci.

Inne badanie z udziałem kobiet przyniosło przeciwne wyniki — zakochane kobiety miały niższy poziom testosteronu niż singielki. Różnice te mogą wynikać z różnych metod badawczych, wieku uczestniczek czy uwarunkowań kulturowych. Na poziom testosteronu u kobiet wpływają także takie czynniki jak etap związku, aktywność seksualna, faza cyklu menstruacyjnego, menopauza czy dystans geograficzny do partnera. Przykładowo, kobiety mieszkające z partnerem w tym samym mieście wykazywały niższy poziom testosteronu niż te pozostające w związkach na odległość. Również status zamieszkania razem lub luźniejszy charakter relacji wpływa na poziomy hormonów, co utrudnia wyciąganie jednoznacznych wniosków. Wyniki te mogą sugerować, że organizm dąży do zachowania homeostazy, która sprzyja zarówno przyciąganiu partnerów na odległość, jak i motywuje singli do poszukiwania partnera w celu prokreacji.

Reakcja testosteronu na bodźce nie zawsze zależy od jego poziomu wyjściowego. U młodych kobiet zaobserwowano wzrost poziomu testosteronu w ślinie po obejrzeniu scen erotycznych z udziałem atrakcyjnych osób – w porównaniu do grupy kontrolnej. U mężczyzn poziom testosteronu wzrasta po interakcji z młodymi kobietami, niezależnie od tego, czy dzieje się to w laboratorium, czy w codziennym otoczeniu.

Ciekawe wyniki przyniosły też badania wśród członków plemienia z Dominikany – mężczyźni mieli wyższy poziom testosteronu po kontakcie z kobietami, ale tylko wtedy, gdy były one singielkami, a nie partnerkami ich bliskich znajomych.Może to sugerować, że wzrost testosteronu jest reakcją na potencjalną szansę na nawiązanie nowej relacji — romantycznej, seksualnej lub społecznej. Z kolei osoby w stałych związkach, zwłaszcza mające dzieci, zwykle wykazują niższy poziom testosteronu, co sugeruje adaptację hormonalną sprzyjającą zaangażowaniu w rodzinę.

Poziom testosteronu, zarówno aktualny, jak i ten, na który jednostka była narażona w okresie prenatalnym (czyli jeszcze w łonie matki), wpływa na strategie godowe i style zachowań romantycznych. Prenatalny testosteron odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu układu nerwowego, co może mieć długofalowy wpływ na osobowość, preferencje i reakcje emocjonalne w dorosłym życiu.

Wysokie stężenie testosteronu w okresie płodowym może zwiększać predyspozycje do cech takich jak rywalizacja, niezależność czy dominacja, a jednocześnie obniżać skłonność do empatii i zachowań opiekuńczych. Te różnice mogą objawiać się w dorosłym życiu w formie określonych stylów przywiązania lub preferowanych strategii relacyjnych.

Badania wykazały, że u młodych mężczyzn wyższy poziom testosteronu w osoczu koreluje negatywnie z altruistycznym i bezinteresownym stylem miłości. Innymi słowy, mężczyźni z wyższym poziomem testosteronu rzadziej przejawiają styl oparty na opiece, czułości i poświęceniu dla partnera. Może to wynikać nie tylko z bieżącego poziomu hormonów, ale też z trwałego wpływu testosteronu działającego już na etapie życia płodowego.

Podsumowując, testosteron – zarówno obecny, jak i działający już w życiu płodowym – odgrywa ważną rolę w naszych zachowaniach romantycznych i relacyjnych. Wpływa na cechy osobowości takie jak dominacja, ekstrawersja czy niezależność, a także na style przywiązania i sposób angażowania się w związki. Jego poziom może zmieniać się pod wpływem zakochania, obecności partnera czy sytuacji społecznych, dostosowując nasz organizm do aktualnego etapu życia. Choć wyniki badań bywają niespójne, coraz więcej dowodów wskazuje, że testosteron nie tylko kształtuje nasze relacje, ale też sam podlega ich wpływowi.

6.      Dopamina – neurochemiczna nagroda za miłość.

Dopamina, neuroprzekaźnik związany z układem nagrody, odgrywa kluczową rolę w powstawaniu romantycznych więzi oraz motywacji do utrzymania relacji. Badania wykazały, że osoby z wyższą dostępnością receptorów dopaminy częściej cechują się ekstrawersją, czyli większą skłonnością do interakcji społecznych, poszukiwania ekscytacji i pozytywnych emocji.

W badaniach na nornikach preriowych wykazano, że aktywacja receptorów dopaminowych typu D2 w jądrze półleżącym – kluczowym ośrodku układu nagrody – jest niezbędna do formowania preferencji partnera. Blokada tych receptorów uniemożliwia rozwój przywiązania, nawet jeśli pozostałe warunki (kopulacja, kontakt społeczny) są obecne.

Co więcej, dopamina działa w ścisłej współpracy z oksytocyną i wazopresyną. Na przykład, oksytocyna wzmacnia sygnał dopaminowy w jądrze półleżącym u samic norników, co sprzyja tworzeniu się pary. U samców natomiast interakcja dopaminy z wazopresyną w rejonach takich jak prążkowie i gałka blada wzmacnia emocjonalne znaczenie partnera co może odpowiadać za powstawanie trwałego przywiązania do partnerki.

Dopamina odgrywa kluczową rolę w kojarzeniu partnera z uczuciem nagrody, co sprzyja tworzeniu trwałych więzi emocjonalnych – zarówno u norników, jak i u ludzi.

7.      Oksytocyna i wazopresyna -  związki chemiczne a związki emocjonalne: przywiązanie w świetle badań na nornikach.

W badaniach nad neurobiologicznymi podstawami miłości i przywiązania szczególne miejsce zajmują eksperymenty na nornikach – niewielkich gryzoniach, które wykazują wyraźne różnice w zachowaniach społecznych w zależności od gatunku. Norniki preriowe (Microtus ochrogaster) są monogamiczne, tworzą trwałe więzi z partnerami i wykazują silne zachowania afiliacyjne. Z kolei norniki górskie (Microtus montanus) i łąkowe (Microtus pennsylvanicus) są poligamiczne i nie tworzą stałych relacji partnerskich.

Badania wykazały, że norniki preriowe mają wyższe zagęszczenie receptorów oksytocyny (OTR) i wazopresyny V1a (V1aR) w określonych rejonach mózgu – m.in. w korze przedlimbicznej, jądrze półleżącym, gałce bladej brzusznej oraz jądrze bocznym ciała migdałowatego (część odpowiedzialna za odbieranie sygnałów z kory mózgowej i wzgórza, przetwarza emocje). Struktury te są częścią układu nagrody i pamięci emocjonalnej. U norników górskich natomiast receptory te są zlokalizowane głównie w przegrodzie bocznej(część przegrody, funkcjonalny element układu limbicznego), nie w obszarach połączonych silnie z układem nagrody. Bodźce społeczne nie są dla nich aż tak silnie „nagradzające”, co może tłumaczyć ich brak stałych więzi partnerskich.

Podczas łączenia się w pary u norników preriowych oksytocyna i wazopresyna są uwalniane w mózgu, co sprzyja tworzeniu się przywiązania i preferencji partnera. Samce norników preriowych, które współżyły z samicą przez 24 godziny, wykształciły preferencje partnera, jeśli doszło do kopulacji, ale zazwyczaj nie wykształciły, jeśli do kopulacji nie doszło. Zablokowanie działania tych neuropeptydów uniemożliwia formowanie się takich więzi, a norniki preriowe stają się poligamiczne.

Young i in. wykazali, że nadekspresja receptora V1aR w brzusznym prążkowiu (centralny element układu nagrody, obejmuje m.in. jądro półleżące, jest połączone funkcjonalnie i anatomicznie z rzuszną gałką blada, korą przedczołową i ciałem migdałowatym) za pomocą wektora wirusowego AAV potęguje zachowania afiliacyjne nawet w warunkach braku kopulacji. Zatem nadekspresja V1aR sprzyja tworzeniu parowych więzi społecznych.

Co ciekawe, kiedy u norników górskich – gatunku z natury poligamicznego – sztucznie zwiększono ekspresję receptora V1aR w przednim brzusznym przodomózgowiu (obszar układu nagrody, okolice jądra półleżącego, brzusznej gałki bladej), osobniki te zaczęły wykazywać zachowania monogamiczne i tworzyć trwałe więzi. Pokazuje to, że zmiany w lokalizacji i gęstości receptorów mogą fundamentalnie wpływać na zachowania społeczne.

U samców norników preriowych to właśnie wazopresyna (AVP), a nie oksytocyna, odgrywa kluczową rolę w tworzeniu więzi parowej, natomiast u samic – odwrotnie – oksytocyna, działająca w jądrze półleżącym. Blokowanie receptora oksytocynowego lub dopaminowego D2 w tych rejonach mózgu zapobiega tworzeniu się preferencji partnera u samic. To dowodzi, że tworzenie więzi jest płciowo specyficzne i opiera się na odrębnych, choć powiązanych, ścieżkach neurobiologicznych.

Mechanizmy nagradzające związane z przywiązaniem przypominają te aktywowane przez środki uzależniające. Panksepp sugerował, że obwód nagrody związany z prążkowiem i gałką bladą ułatwia zarówno przywiązanie społeczne, jak i działanie substancji euforyzujących. Badania fMRI u ludzi potwierdzają, że patrzenie na zdjęcia osoby, w której jesteśmy zakochani, aktywuje te same obszary mózgu, co kokaina czy opioidy.

Chociaż rola wazopresyny (AVP) w przywiązaniu społecznym ludzi nie została w pełni zrozumiana, badania pokazują, że poziomy wazopresyny w osoczu wzrastają podczas podniecenia seksualnego u mężczyzn. Możliwe jest zatem, że mechanizmy obserwowane u gryzoni mają swoje odpowiedniki także u ludzi.

Co więcej, polimorfizmy genetyczne w rejonie promotora genu V1aR u ludzi mogą wpływać na zachowania społeczne – jeden z takich wariantów został powiązany z autyzmem. Badania te pokazują, że nawet niewielkie zmiany w ekspresji pojedynczego genu mogą znacząco wpływać na zachowania afiliacyjne.

Podsumowując, badania na nornikach pokazują, jak oksytocyna i wazopresyna wpływają na tworzenie więzi emocjonalnych. U monogamicznych norników preriowych wysoka obecność receptorów tych hormonów w obszarach mózgu związanych z nagrodą sprzyja silnemu przywiązaniu i preferencji partnera. Z kolei u poligamicznych gatunków, gdzie receptory te są inaczej rozmieszczone, więzi są mniej trwałe. Eksperymenty wykazały, że manipulacja ekspresją receptorów wazopresyny może zmieniać zachowania społeczne – na przykład poligamiczne norniki zaczynają wykazywać monogamiczne cechy. U samców główną rolę odgrywa wazopresyna, u samic – oksytocyna, a blokada tych receptorów uniemożliwia tworzenie więzi. Mechanizmy nagrody aktywowane podczas przywiązania przypominają działanie substancji uzależniających, co potwierdzają badania zarówno na zwierzętach, jak i ludziach. Ponadto, u ludzi warianty genetyczne wpływające na receptory wazopresyny mogą modyfikować zachowania społeczne i być powiązane z zaburzeniami takimi jak autyzm. Badania na nornikach dostarczają cennych informacji o neurobiologii miłości i przywiązania. Oksytocyna, wazopresyna, dopamina oraz układ nagrody tworzą złożony system, który odpowiada za budowanie trwałych więzi emocjonalnych zarówno u zwierząt, jak i prawdopodobnie u ludzi.

8.      Czynniki wpływające na powstawanie i utrzymanie więzi romantycznych.

Tworzenie i podtrzymywanie więzi romantycznych to złożony proces, oparty na współdziałaniu mechanizmów biologicznych, emocjonalnych oraz społeczno-kulturowych. W poprzednich częściach artykułu wspomniałam już, jak skomplikowany jest to proces i jak wiele różnych substancji chemicznych — takich jak dopamina, oksytocyna, wazopresyna czy testosteron — wpływa na powstawanie miłości i budowanie więzi. Choć doświadczenie zakochania wydaje się wyjątkowo ludzkie, wiele jego neurobiologicznych podstaw jest wspólnych także dla innych ssaków, zwłaszcza tych o monogamicznych strukturach społecznych, jak norniki czy niektóre gatunki małp. Badania prowadzone na gryzoniach i ludziach pozwalają wyróżnić szereg kluczowych czynników, które warunkują formowanie oraz trwałość relacji romantycznych:

1. Neurobiologia przywiązania.

       Oksytocyna (OT), dopamina (DA) i wazopresyna (AVP) odgrywają centralną rolę w budowaniu więzi. OT i DA są szczególnie aktywne w fazie tworzenia relacji (np. po kopulacji), wspierając rozwój preferencji partnerskich.

       Układ nagrody (m.in. jądro półleżące – NAc) wzmacnia obecność partnera poprzez skojarzenie jej z przyjemnością i bliskością.

       Agresja selektywna (np. wobec potencjalnych rywali) oraz unikanie pokus (deprecjonowanie atrakcyjnych obcych) to zachowania adaptacyjne wspierające monogamię, zależne od aktywności receptorów dopaminowych i opioidowych w NAc.

2. Unikanie rozłąki i negatywne wzmocnienie relacji.

       Rozłąka z partnerem powoduje wzrost stresu, aktywację osi HPA (kortyzol, CRF), objawy depresyjne i lękowe oraz spadek poziomu OT w układzie nagrody.

       Takie negatywne doświadczenia działają jak wzmocnienie negatywne – motywują do ponownego kontaktu z partnerem i wspierają utrzymanie więzi.

       W przypadkach długotrwałej straty (np. śmierci partnera) może dojść do komplikacji żałoby, gdzie nagradzająca aktywność układu DA (zwłaszcza NAc) utrzymuje silne poczucie tęsknoty.

3. Kontekst psychologiczno-społeczny.

       Wczesne doświadczenia opiekuńcze, styl przywiązania i historia relacji wpływają na zdolność tworzenia trwałych więzi.

       Czynniki takie jak motywacja do zaangażowania, zdolność do regulacji emocji, a także obecność społecznych norm i wartości (np. monogamia kulturowa) wspierają stabilność relacji.

       Partnerzy w długotrwałych związkach są bardziej skłonni do świadomego unikania pokus, nawet na poziomie neuronalnym (regulacja poznawcza atrakcyjności obcych - mózg odrzuca inne osoby traktując je jako nieatrakcyjne).

4. Korzyści zdrowotne związane z więzią.

       Bycie w trwałej relacji wiąże się z licznymi korzyściami zdrowotnymi – od obniżonego ryzyka depresji, przez lepszą odporność, po niższą śmiertelność w chorobach przewlekłych.

       Badania na monogamicznych myszach Peromyscus pokazały, że utrata partnera wpływa nawet na wzrost guzów nowotworowych, natomiast trwała więź może działać ochronnie na poziomie genetycznym i hormonalnym.

Od obcych do zakochanych – chemia, emocje i zaangażowanie.

Chociaż każda relacja romantyczna jest wyjątkowa, wiele z nich przebiega według podobnego schematu – od pierwszego zauroczenia po głęboką więź emocjonalną. Zazwyczaj wszystko zaczyna się od wzajemnego przyciągania, które może być zarówno fizyczne, jak i emocjonalne. To właśnie ten moment inicjuje decyzję o zbliżeniu się i rozpoczęciu budowania relacji. W miarę pogłębiania się tej relacji wzrasta poczucie bliskości, pojawia się zakochanie, a często również seks, który – niezależnie od momentu, w którym się pojawi – pełni rolę spoiwa fizycznego i emocjonalnego.

Pod powierzchnią tych przeżyć działa skomplikowany układ neurochemiczny. Oksytocyna, dopamina i wazopresyna budują i wzmacniają przywiązanie, a układ nagrody warunkuje nas na bliskość z partnerem, czyniąc ją czymś pozytywnym i pożądanym. Jednocześnie systemy stresu i emocji zabezpieczają trwałość więzi poprzez negatywne wzmocnienie – rozłąka wywołuje dyskomfort, który motywuje do ponownego kontaktu. To właśnie dzięki tym złożonym mechanizmom biologicznym i psychologicznym pary są w stanie przetrwać próby czasu, pokus i codziennych trudności.

Jednak romantyczna więź to nie tylko biologia – ogromną rolę odgrywają także czynniki psychologiczne, takie jak styl przywiązania, doświadczenia z dzieciństwa, historia relacji, czy wreszcie wartości kulturowe i społeczne. Współczesne społeczeństwa – choć różnią się w podejściu do monogamii, seksualności czy małżeństwa – wciąż uznają bliskie więzi za fundament zdrowia i dobrostanu.

Długotrwałe relacje romantyczne, oparte na wzajemnym zaangażowaniu, komunikacji i więzi emocjonalnej, przynoszą liczne korzyści zdrowotne: zmniejszają ryzyko depresji, obniżają poziom stresu, poprawiają funkcjonowanie układu odpornościowego i wydłużają życie. Z kolei zakończenie ważnej relacji – czy to przez rozstanie, czy stratę – może być bolesne i prowadzić do poważnych konsekwencji psychofizycznych, porównywalnych do zespołu odstawienia substancji psychoaktywnych.

Badania nad gryzoniami, mimo oczywistych różnic międzygatunkowych, pozwalają nam zajrzeć głębiej w neurobiologiczne fundamenty miłości. Z kolei badania z udziałem ludzi rzucają światło na emocjonalne i społeczne aspekty bycia w relacji. Razem tworzą one coraz pełniejszy obraz zjawiska, które od wieków fascynuje ludzkość – miłości. Wciąż pozostaje wiele do odkrycia, ale współczesna nauka coraz lepiej rozumie „jakie chemiczne siły przepływają od kochanka do kochanka” i co sprawia, że niektórzy z nas wybierają, by kochać przez całe życie.

Autor: Magister Farmacji Klaudia Kowalczyk

 

 

Bibliografia

1.      Baik J.H. Dopamine signaling in reward-related behaviors. Front. Neural Circuits. 2013;7:152. doi: 10.3389/fncir.2013.00152.

2.      Bartels A, Zeki S. The neural basis for romantic love. NeuroReport. 2000;11:3829–3834. doi: 10.1097/00001756-200011270-00046.

3.      Blumenthal SA, Young LJ. The Neurobiology of Love and Pair Bonding from Human and Animal Perspectives. Biology (Basel). 2023 Jun 12;12(6):844. doi: 10.3390/biology12060844. PMID: 37372130; PMCID: PMC10295201.

4.      Bosch O.J., Young L.J. Oxytocin and Social Relationships: From Attachment to Bond Disruption. Curr. Top. Behav. Neurosci. 2018;35:97–117. doi: 10.1007/7854_2017_10.

5.      Cai W., Ma H., Xun Y., Hou W., Wang L., Zhang X., Ran Y., Yuan W., Guo Q., Zhang J., et al. Involvement of the dopamine system in paternal behavior induced by repeated pup exposure in virgin male ICR mice. Behav. Brain Res. 2021;415:113519. doi: 10.1016/j.bbr.2021.113519.

6.      Carter CS. Neuroendocrine perspectives on social attachment and love. Psychoneuroendocrinology. 1998;23:779–818. doi: 10.1016/s0306-4530(98)00055-9.

7.      Cho MM, DeVries CC, Williams JR, Carter CS. The effects of oxytocin and vasopressin on partner preferences in male and female prairie voles (Microtus ochrogaster). Behav Neurosci. 1999;113:1071–1079. doi: 10.1037//0735-7044.113.5.1071.

8.      DeVries GJ, Buijs RM. The origin of vasopressinergic and oxytocinergic innervation of the rat brain with special reference to the lateral septum. Brain Res. 1983;273:307–317. doi: 10.1016/0006-8993(83)90855-7.

9.      Feldman R. The Neurobiology of Human Attachments. Trends Cogn Sci. 2017 Feb;21(2):80-99. doi: 10.1016/j.tics.2016.11.007. Epub 2016 Dec 30. PMID: 28041836.

10.  Gingrich B, Liu Y, Cascio W, Wang Z, Insel TR. Dopamine D2 receptors in the nucleus accumbens are important for social attachment in female prairie voles (Microtus ochrogaster). Behav Neurosci. 2000;114:173–183. doi: 10.1037//0735-7044.114.1.173.

11.  Insel TR, Hulihan TJ. A gender-specific mechanism for pair bonding: oxytocin and partner preference formation in monogamous voles. Behav Neurosci. 1995 Aug;109(4):782-9. doi: 10.1037//0735-7044.109.4.782. PMID: 7576222.

12.  Insel TR, Shapiro LE. Oxytocin receptor distribution reflects social organization in monogamous and polygamous voles. Proc Natl Acad Sci USA. 1992;89:5981–5985. doi: 10.1073/pnas.89.13.5981.

13.  Insel TR, Young LJ. The neurobiology of attachment. Nat Rev Neurosci. 2001;2:129–135. doi: 10.1038/35053579.

14.  Miranda M Lim, Zuoxin Wang, Daniel Olazabal, Xianghui Ren, Ernest F Terwilliger, Larry Young; Enhanced partner preference in a promiscuous species by manipulating the expression of a single gene; July 2004Nature 429(6993):754-7; DOI:10.1038/nature02539.

15.  Numan M. Maternal Behavior: Neural Circuits, Stimulus Valence, and Motivational Processes. Parenting. 2012;12:105–114. doi: 10.1080/15295192.2012.680406.

16.  Pitkow LJ, Sharer CA, Ren X, Insel TR, Terwilliger EF, Young LJ. Facilitation of affiliation and pair-bond formation by vasopressin receptor gene transfer into the ventral forebrain of a monogamous vole. J Neurosci. 2001 Sep 15;21(18):7392-6. doi: 10.1523/JNEUROSCI.21-18-07392.2001. PMID: 11549749; PMCID: PMC6762997.

17.  Ross H.E., Cole C.D., Smith Y., Neumann I.D., Landgraf R., Murphy A.Z., Young L.J. Characterization of the oxytocin system regulating affiliative behavior in female prairie voles. Neuroscience. 2009;162:892–903. doi: 10.1016/j.neuroscience.2009.05.055.

18.  Sandra J. E. Langeslag; Is The Serotonergic System Altered In Romantic Love? A Literature Review And Research Suggestions; Erasmus Affective Neuroscience Lab, Institute of Psychology, Erasmus University Rotterdam, The Netherlands; 2009 Nova Science Publishers.

19.  Shahrokh D.K., Zhang T.Y., Diorio J., Gratton A., Meaney M.J. Oxytocin-dopamine interactions mediate variations in maternal behavior in the rat. Endocrinology. 2010;151:2276–2286. doi: 10.1210/en.2009-1271.

20.  Yang Y.C., Boen C., Gerken K., Li T., Schorpp K., Harris K.M. Social relationships and physiological determinants of longevity across the human life span. Proc. Natl. Acad. Sci. USA. 2016;113:578–583. doi: 10.1073/pnas.1511085112.

21.  Young L., Alexander B. The Chemistry between Us: Love, Sex, and the Science of Attraction. Current/Penguin Group; London, UK: 2012. 310p

22.  Young LJ, Lim MM, Gingrich B, Insel TR. Cellular mechanisms of social attachment. Horm Behav. 2001 Sep;40(2):133-8. doi: 10.1006/hbeh.2001.1691. PMID: 11534973.

 




Więcej porad
Zapraszamy do naszych aptek na terenie całego kraju.

Adres korespondencyjny:
ul. Kościuszki 14C
72-315 Resko
91 39 51 480
biuro@acz.farm
Ciężar na żołądku – jak poradzić sobie ze zgagą?

Miłość – uczucie, które inspiruje poetów, napędza decyzje życiowe i wywołuje euforię, jak i rozpacz – od wieków fascynuje zarówno filozofów, jak i naukowców. czytaj więcej >>
Zamknij Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.